Witam serdecznie. Bardzo króciutko.Mateuszek jak wspomniałem w poprzednim wpisie nadal chory. Głos mu się od paru dni zmienił nie do poznania. „Chrypka to czy już mutacja :)”? Wiemy, że u niego każda infekcja trwa długo, to oczywiście jak zwykle bardzo się denerwujemy.W dniu dzisiejszym…….. umówieni jesteśmy na wizytę u naszej Pani Doktor Odyniec, której choroba ostatnio również nie ominęła.„Wiemy z dobrych źródeł, że po Tczewie grasuje paskudna bakteria, której nazwy nie potrafię powtórzyć, atakuje każdego napotkanego osobnika” Jak na razie nie ma sposobu aby się przed paskudą ustrzec. Być może to ona zaatakował chorego już Mateuszka i nie chce odpuścić. Wiemy również, że aby ją zniszczyć należy zastosować inny tryb leczenia. Po to właśnie dzisiejsza wizyta.
Wczoraj odbyło się posiedzenie komisji do orzekania o niepełnosprawności. Mateuszek miał stawić się osobiście ale choroba i Pani Doktor na to nie pozwoliła. Nie znamy decyzji. Być może jeżeli nie widzieli jeszcze dziecka chorego na mukowiscydozę, przesuną posiedzenie na inny termin.
Reasumując aby nam się nie nudziło: – Mateuszek chory, to już wiadomo
– mamusia Mateuszka nagle dostała silnego bólu głowy, po zmierzeniu ciśnienia okazało się bardzo złe. Szybka wizyta na w dyżurującej przychodni. Leki pod język, nasercowe, nakazana całodobowa obserwacja i kontrola ciśnienia.……….zalecona, oprócz lekarzy pierwszego kontaktu, wizyta u dietetyka, ależ proszę bardzo….nic prostszego. Koszt miesięczny 360 zł a ewentualna kuracja to co najmniej kilka miesięcy…..
– babcia Mateuszka choruje już od ponad dwóch tygodni ale niestety musi chodzić do pracy „a jej stan zdrowia nie bardzo ma kiedy się poprawić”
– tylko ja……… „domowy pasożyt czuję się prześwietnie”, co prawda wczoraj odśnieżałem garaż teściowej a dzisiaj całą noc nie spałem z powodu bólu kręgosłupa i owo odśnieżanie będę jeszcze czuł …..aby nie przesadzić ze 3 dni ale to małe piwo. Jako, że nie pracuję co bym robił gdyby nie te paskudne bóle, zanudziłbym się na śmierć.
To tak w wielki skrócie. Poza tym wszystko w najlepszym porządku.
Z ostatniej chwili:
Mimo, że dostarczone zostały wszystkie niezbędne dokumenty Komisji Do Sprawa Orzekania o Niepełnosprawności, wraz z zaświadczeniem lekarza, że dziecko jest chore i nie może stawić się na komisję, nie przyznano mu zaocznie ( przyznawano mu w ten sposób od samego początku choroby ) statusu dziecka niepełnosprawnego. „Pies ich drapał” ale tym samym zablokowali wypłatę połowy zasiłku, który córka otrzymuje raz w miesiącu. Czyli za nim zostanie wyznaczony następny termin minie zapewne trochę czasu a niewypłacenie tej części zasiłku wpłynie bardzo negatywnie na i tak już ciężką sytuację a to znowu będzie miało wpływ na wstrzymanie spłat zobowiązań miesięcznych………”szlag by ich trafił…….już sił brakuje……….jak nie kijem to pałą” Przepraszam ale jestem dosłownie wściekły…………cdn
Comment:*
Nickname*
E-mail*
Website
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.