Grudzień 08, 2013Mateusz tak bardzo polubił pracę w kuchni, że nie przepuści żadnej, podczas której powstaje produkt, który potem będzie zdobił nasz stół podczas Świąt Bożego Narodzenia. Tym razem brał czynny udział w tworzeniu pierników.
Ostatnie dni jak wszyscy wiedzą nie sprzyjały spacerom stąd większość czasu spędzamy w domu. Pani prowadząca zajęcia szkolne Mateuszka zachorowała i cały miniony tydzień pracował ze swoją mamusią? Tak mija nam dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem i w końcu rok za rokiem. Niedługo Święta, Nowy Rok i zaczynamy od początku. Właśnie rok temu pisałem marząc, aby 2013 stał się tym przełomowym w leczeniu mukowiscydozy, choć do końca pozostało jeszcze kilkanaście dni to nic nie zapowiada, aby moje i nie tylko marzenia się spełniły. Już ponad 7 lat czekamy i wierzymy, że taki dzień nastąpi? Czy zdarzy się ten cud za nim „mukojędza” zniszczy, spustoszy organizm tego cudownego chłopca, jakim jest mój najdroższy jedyny wnusio? Czy kiedy nastąpi ten dzień będzie on jeszcze dla Mateo i dla nas wybawieniem, czy może będzie już za późno? Takie i inne pytania mimo zbliżających się świąt „zaprzątają moją i wiem, że nie tylko moją głowę”. Nie da się o tym nie myśleć, chociaż w te najpiękniejsze, zbliżające się święta chciałoby się, choć na chwilę o tym zapomnieć i „cieszyć się tym wszystkim, co ndchodzące dni ze sobą niosą”. Może się uda? Choć mieszkamy w bloku i nie ma na nim kominów to wierzymy, że „Dziadek mróz” znajdzie drogę do naszego mieszkania a pod choinką nie zabraknie prezentów przed wszystkim dla naszego chorego mukolinka, który swoją postawą, cierpliwością, zachowaniem, zrozumieniem wyrzeczeń, które mu towarzyszą z powodu choroby, dobrocią, miłością, która od niego na każdym kroku emanuje, jak nikt inny sobie na to zasłużył?
Cdn.
Comment:*
Nickname*
E-mail*
Website