Kanonizacja Jana Pawła II

Kanonizacja Jana Pawła II
27 kwietnia 09:57 2014 Print This Article

Jan Paweł II16Pragnęlibyśmy na stronie nieuleczalnie chorego Mateuszka upamiętnić ten jakże ważny dla większości Polaków, ale i wielu ludzi na całym świecie dzień. Dzień, w którym Papież z Polski zostanie Świętym. Natomiast przy okazji pragnąłbym podzielić się swoim przemyśleniami, refleksami, pewnie i wątpliwościami.

Jan10Osobiście byłem na dwóch pielgrzymkach Jana Pawła II do Polski. Podczas pierwszej po wyborze na Papieża w 1979 roku w Oświęcimiu 8 czerwca i podczas 3 pielgrzymki w 1987 roku w Gdańsku, 11 – 12 czerwca. Były to jak starsi pamiętają inne czasy stąd tym bardziej mój/nasz udział w tych pielgrzymkach pozostanie na zawsze w naszej pamięci.
Od tamtych lat bardzo wiele się zmieniło w moim, naszym życiu. Moje spojrzenie na kler a przede wszytki na tzw. elity bardzo się zmieniły. Po prostu straciłem do nich zaufanie, co mimo wszytko nie zmienia mojego podejścia do wiary, ale tym razem moje oczy są szeroko otwarte i widzą krzywdę, jaką robią wspomniane elity kościołowi nie tylko w Polsce.

Kiedyś mój „przyjaciel ksiądz”, u którego spowiadałem się, czego teraz niestety żałuję ( była to moja ostatnia spowiedź bezpośrednia, czekam z niecierpliwością na spowiedź ogólną) poprzez swoją działalność, o której nie miałem zielonego pojęcia, naraził moją rodzinę, dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo, długa historia. Kiedy dzwoniąc do niego prosiłem o załatwienie sprawy, o której nie miałem zielonego pojęcia, bo inaczej będę musiał zawiadomić policję, przyjaciel, ksiądz odpowiedział mi, że mogę sobie dzwonić nawet do samego pana Boga i odłożył słuchawkę?
·Wtedy do końca zrozumiałem, że to nie księża, nie biskupi, kardynałowie tworzą kościół. Wprost przeciwnie w ogromnej większości szkodzą nie tylko kościołowi, ale tym wiernym Bogu ludziom.

Czy to, że straciłem zaufanie to elity kościoła przede wszystkim w Polsce, to znaczy, że jestem niewierzący? Bzdura, ale wierzę, że tak powiem inaczej. Ciężko to w kilku słowach wytłumaczyć i nie będę nawet próbował. Myślę, że ten, kto zechce na pewno mnie zrozumie.

Pewna Pani kiedyś mi napisała, że codziennie modli się o zdrowie dla Mateuszka,  ale wyczuła z moich wpisów, że ja nie lubię katolików i pewnie nic z tego nie wyjdzie? Kolejna bzdura, ale  prawda, jeżeli ateista jest draniem, idiotą, złym człowiekiem trudno takiego kogoś lubić, to samo a może tym bardziej dotyczy katolika. Tak nie lubię takich, którzy codziennie biegają do kościoła, obnoszą się na zewnątrz ze swoją świętością a tak naprawdę robią więcej złego niż teoretycznie niewierzący. Czy się mylę, nie ma takich ludzi, nie sadzę abyście nie spotkali takich osób?

Niedawno w programie telewizyjnym pewna Pani poseł mówiąc w ogromnym skrócie stwierdziła, że w Polsce jest 99, 9 % katolików to, dlaczego jest tyle zła w ty kraju. Uczono mnie od dziecka, że katolik to z zasady nie może być złym człowiekiem, więc ponownie pytam, skąd to całe mówiąc znowu ogólnie zło, z którym mamy do czynienia? Czy na co dzień to zło czyni tylko te 0.1 % ludzi w Polsce?

Przy okazji przypomnę tym, którzy nie czytali moich wpisów sytuację sprzed 7 lat,  kiedy siedziałem kilka godzin w kościele modląc się w oczekiwaniu na wynik badania genetycznego Mateuszka potwierdzającego lub nie jego potworną chorobę, na którą cierpi.

Gdzieś w duchu wierzyłem, że Pan Bóg go oszczędzi, że to niemożliwe, aby mógł skazać niczemu niewinne dziecko na tak potworną chorobę. Jak ja się wtedy modliłem, jak błagałem, niestety jak wiecie nie zostałem wysłuchany?·Nie będę ukrywał, jaki miałem wtedy żal do Boga, wszystkich świętych. Ten wyrok wydany na Mateuszka, ( bo jak inaczej to nazwać), fakt że jednak mukowiscydoza zagnieździła się w jego organizmie i co prawda na razie powoli ( tylko i wyłącznie dzięki pomocy wspaniałych ludzi), ale systematycznie go zabija. Nie mogłem i tak w zasadzie nadal nie mogę tego zrozumieć, dlaczego, za co?
Kiedy zadałem te same pytania księdzu ma kolędzie, odpowiedział krótko, „tak to już jest i tak musi być?”. To wszystko, nic więcej, tyko tyle i co to ma mi, nam wystarczyć, aby to wszystko zrozumieć, ogarnąć?

Proszę zobaczyć ile cierpienia jest, na co dzień, choćby czytając prośby o pomoc innym chorym z naszej strony. Ile dzieciaczków cierpi, tak bardzo cierpi, umiera w męczarniach a ich rodziny, aby zrozumieć ich ból trzeba by być w ich skórze, czego oczywiście nikomu, równie nam naszej rodzinie nie życzę, ale czy nie można zadawać pytania, dlaczego? Czy ktoś, kto zadaje tego typu pytanie znaczy, że nie wierzy?
Kolejna bzdura. Bóg dał na rozum nie po to abyśmy mięli klapki na oczach, ale po to abyśmy myśleli a co za tym idzie, jeżeli czegoś nie wiemy, nie rozumiemy, pytali. Natomiast czy uzyskamy odpowiedź na te pytania?
Być może przy takim święcie nie powinienem dzielić się swoimi, zwłaszcza tego typu przemyśleniami a może właśnie  wprost przeciwnie powinienem dzisiaj zadawać nurtujące mnie i być może kogoś jeszcze z 99, 9 %  katolików pytania?

Mateusz choruje na mukowiscydozę, na którą nie ma lekarstwa. Ta choroba go zabija i mimo że od czasu do czasu słychać coś o leku, który może dać nadzieję na wyleczenie, niestety na nadziei się kończy. Kiedy kończy się nadzieja, co pozostaje, wiara?

Jan Paweł II za chwilkę Święty dokonał ponoć niejednego cudu, zresztą, aby zostać uznanym za Świętego musiały one zostać udowodnione i udokumentowane. Tak też się stało.

Zadaje sobie pytanie wprost czy jest szansa, że  już, jako Święty Jan Paweł II może dokonać kolejnego cudu i uzdrowić Mateuszka i tysiące, setki tysięcy nieuleczalnie chorych? Teoretycznie wydaje sięJan12 to niemożliwe, ale tak bardzo kocham mojego wnuczka, moje dzieci, rodzinę, że tak bardzo chce wierzyć w to, iż błagania wprost do Jana Pawła II Świętego bez pośredników mogą uratować mu życie?
Jestem naiwny, sam sobie zaprzeczam, pewnie tak, ale jeżeli zanika nadzieja pozostaje tylko wiara, skoro mogło stać się raz, może stać się drugi trzeci i kolejny?

[wysija_form id=”7″]

view more articles

About Article Author

write a comment

0 Comments

No Comments Yet!

You can be the one to start a conversation.

Add a Comment

Your data will be safe! Your e-mail address will not be published. Other data you enter will not be shared with any third party.
All * fields are required.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.