2014-06-18 Kolejny dzień z potwornym katarem. Nie mam gorączki więc bardzo dużo spacerujemy. Dziennie mniej więcej 2-3 godziny. Jest fajowo ale do dziadziusia i do mnie „przyczepiła się niechciana przez nas towarzyszka spacerów a mianowicie wielka paczka chusteczek higienicznych” ze zrozumiałych względów zawsze mamy ją gdzieś pod ręką ale nie tyle:) [ hana-code-insert ] ''test’' is not found
Pani doktor podczas wczorajszej wieczornej rozmowy telefonicznej zaleciła odstawienie połowy leków, ponieważ (tu użyła potocznego zwrotu) jestem „zalany” Dzidziuś próbował mi wytłumaczyć, że „zalanym można być na wiele sposobów z różnych przyczyn” Zaleciła wcześniej już zakupiony „Bero dual”. Mam nadzieję, że w końcu będę mógł normalnie oddychać i zacznę znowu „biegać po oddech” Mamusia, babcia już czują się dobrze. Najgorsze chwile teraz przechodzi dziadziuś, ale mimo to naszych spacerów nie przerywamy. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję najpiękniej jak potrafię za zainteresowanie i pomoc, która jest mojej mamusi i mnie bardzo potrzebna.
Czekamy aż sytuacja się na tyle poprawi byśmy mogli zrobić mi wymaz z gardła, aby wykluczyć obecność niechcianych bakterii i upewnić się, że „pseudomonas” nadal nie atakuje mojego organizmu.
Niedługo wakacje i jak co roku wyjazd do ZOO i być może nad morze:) Resztę wakacji spędzimy, jak co roku w domu korzystając ze spacerów i wypadów za miasto. Obym tylko był na tyle zdrowy byśmy mogli korzystać z uroków mam nadzieję pięknego, słonecznego jednak nie upalnego lata, ( upał bardzo mnie meczy i „odbiera mi oddech”), na co wszyscy liczymy i wierzymy, że będzie dobrze.
Bardzo, bardzo dziękuję tym, którzy jeszcze trzymają za mnie kciuki i starają się pomagać w walce z moją jak dotąd nieuleczalną chorobą. Dla Was również pragnę żyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Mateuszek Szostak
[wysija_form id=”7”]
Comment:*
Nickname*
E-mail*
Website
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.