Proszę pozwólcie, że skrócie o wczorajszych wizytach u specjalistów.
1.Laryngolog Gdańsk ul. Wałowa.
– niestety nawrót polipa w nosie. – wykonano Mateuszowi badanie słuchu, na szczęście w tym przypadku wynik idealny. – otrzymał skierowanie na tomografię zatok. – już jest, jeśli się nie mylę na 17 marca 2016 roku jesteśmy zarejestrowani – zapisana porcja leków, o których nie będę pisał, bo nie jestem w stanie wszystkich zapamiętać.
Po wykonaniu wszystkich czynności w przychodni na ul. Wałowej, przemieściliśmy się do poradni mukowiscydozy przy szpitalu dziecięcym na Polanki, Gdańsk Oliwa. Niespodziewanie udało nam się u laryngologa załatwić wszystko bardzo szybko i sprawnie, co na warunki polskie nie jest czymś naturalnym i w poradni mukowiscydozy zjawiliśmy się 1,5 godziny przed czasem. Mimo wcześniejszych obietnic, że gdzieś nas wcisną między innymi pacjentami musieliśmy jednak swoje odczekać. 2. Wizyta w Poradni Mukowiscydozy. – przed wejściem do gabinetu spirometria. Przekonani, że w związku z przewlekłym kaszlem Mateo nie da rady wykonać tego badania, okazało się, że nie tylko je wykonał, ale i wynik miał najlepszy ze wszystkich chorych na mukowiscydozę z tego dnia.
– ogólne, bardzo dokładne jak zawsze badania, które można wykonać w gabinecie wypadły zadowalająco. Osłuchowo czyściutki, wynik rtg płuc lepszy niż przy wcześniejszych innych badaniach. Pani doktor twierdzi, że główną przyczyną i powodem tego kaszlu są jednak zatoki i cały górny układ oddechowy.
– znowu nowe lekarstwa i zalecenia i tyle… Czy uda się w końcu powstrzymać kaszel, katar? Co dalej z polipem, czy znowu się wchłonie czy może jednak zabieg? Na te pytanie nikt nie zna odpowiedzi, niestety.
– pobrano wymaz z gardła, na wynik czekamy z niepokojem.
– o corocznym bilansie zdrowia dziecka chorego na mukowiscydozę Pani doktor nawet nie wspomniała. Jeszcze dwa lata temu gdybyśmy z jakiegoś powodu ich Mateuszkowi nie wykonali, doktor zmieszałaby nas z błotem za to, że nie dbamy od dziecko, wczoraj cisza i spokój. Pozostaje nam Bydgoszcz czy Rabka Zdrój, czyli średnio 200 lub 600 km? Bardzo, bardzo wszyscy po zmęczeni z radością wracaliśmy do domu po prawie całym dniu przebywania w obiektach naszej ciągle nieprzystosowanej dla chorych ludzi służby zdrowia. Teraz pytanie, co dalej, czy uda im się zahamować niewątpliwy postęp choroby? Czy Mateuszek wróci do poprzedniej, niezłej formy z przed tegorocznej infekcji? Czy przestanie w końcu kaszleć itd.? Moi drodzy, choć Mateusz nadal twierdzi, że nic mu nie jest, kaszel mu nie przeszkadza to widzę jak zmienił się w bardzo krótkim czasie. Widać po nim już zmęczenie chorobą. Z dziecka, które do tej pory było radosne i prawie zawsze uśmiechnięte, co pewnie widzieliście sami na wielu zdjęciach teraz ciężko o uśmiech na jego twarzy? Znam go bardzo dobrze i z bólem serca muszę stwierdzić, że okres, kiedy wydawało nam się, że jeszcze mamy trochę czasu za nim mukowiscydoza zaatakuje w sposób bezwzględny na naszych oczach kończy się, choć jeszcze mam odrobinę nadziei, że nie bezpowrotnie?
Wspominałem już, że marzy nam się trochę spokoju, odpoczynku od wszystkiego, co związane z lekarzami, chorobami, szpitalami, lekarstwami, aptekami, pieniędzmi i choć choroba Mateuszka to niestety nie jedyny poważny problem, z którym się w ostatnim czasie musimy mierzyć, to może jednak w tym okresie zbliżających się świąt uda nam się na chwilkę o tym wszystkim zapomnieć?
Pozdrawiam serdecznie
D.M.
Chcesz wiedzieć więcej o moim wnuczku, jego walce z chorobą, chcesz być na bieżąco z informacjami o najnowszych sukcesach naukowców pracujących nad skutecznym lekiem na mukowiscydozę? W końcu chcesz pomóc, wchodź systematycznie na stronę Mateuszka? Każda Twoja wizyta to już ogromna pomoc.
Zapisz się do naszego newslettera i chociaż raz dziennie odwiedź stronę a pomożesz Mateuszkowi[wysija_form id=”1″]
Comment:*
Nickname*
E-mail*
Website
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.